Jest to chyba najdziwniejszy przystanek jaki mamy w poznaniu mianowicie go nie ma i jest zarazem.
Jest to przestanek na którym staje i linia 77 uzbrojona zwylke w Ikarusy(jak zdarzy sie niskopodłogowiec to jest jeszce śmieszniej).
Sprawa wyglada następujaca,znajduje sie on na dość wązkim skrzyżowaniem na którym ikarusy ledwo sobie radza wiec zatrzymoja sie .....przed skrzyżowaniem(brak chodnika wokół krzyrzówki utrudnia zycie) pasazerowie leca na zbity ryj(twarz dla adminów) w błocie przez krzyżówke.
A jak jedznie autobus nisko... to udaje mu sie trafic w przestanek.(udawało bo po 1 prubie kierowcy zrezygnowali po bliskim spodkaniu w wiata przestanku)
a teraz kierowcy poprostu staja ok 500 dalej gdzie jest.... n astępny przystanek.
wiec tak naprawde nie wiadomo czy ten przystanek jest w rozkładzie czy go nie ma:)
a zapomniałem wyjasnic dlaczego mani i neo... nie staja przed zakretem mianowicie nawierzchnia jest taka ze by zgubiły sporo czesci gdyby podjechały do pobocza
mam nadzieje ze was nie zanudziłem czekam na refleksji i pomysły
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach